Witrażownictwo nadal kojarzy się nam głównie z motywami biblijnymi, malowanymi twarzami świętych i Matką Boską w rozecie spoglądających na nas z kościelnych okien. Tymczasem od XIX wieku wyroby witrażownicze, częściowo dzięki działalności Louisa Comforta Tiffany’ego, stanowią ozdobę także w budynkach świeckich przedstawiając całą gamę motywów: od fauny i flory przez postaci ludzkie aż po kształty geometryczne. Witrażowników, ze względu na kosztowność wyrobów oraz niewielką liczbę mistrzów, jest naprawdę niewielu a proces samego powstawania witraża - zupełnie nieznany. Tymczasem kryje on w sobie fascynującą wiedzę z pogranicza sztuki, historii i techniki, którą posiąść można tylko poprzez mozolną i wytrwałą naukę. Ten zawód jest też silnie zmaskulinizowany, jak wiele starych rzemiosł. Tym bardziej zapraszam więc do wysłuchania opowieści o szkle, technikach, historii i samodzielnym zdobywaniu umiejętności przez kobietę – witrażowniczkę.
Autorka podcastu: Marta Rudnicka
Pani Marto, ciekawy pomysł na wywiad, interesująca historia. Niestety mnóstwo nieścisłości i błędów w zakresie technologii szkła, historii produkcji czy zagadnień historyczno sztucznych. Zaproponowałabym skontaktować się ze starszymi zakładami działającymi już cztery, pięć pokoleń dla kontrastu i porównania jak się rzemiosło zmieniało się w niestabilnych czasach ("prywatna działalność", szkolenie, odziedziczony statut i kontakty itp.). Także interesującym wątkiem wydaje się pozycja kobiet w zakresie konserwacji witrażów, jak i tradycyjnego witrażownictwa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Witrażowniczka, z którą przeprowadzałam wywiad, zajmuje się witrażem od 18 lat, nie uważałam więc za stosowne weryfikacji tego, co miała do powiedzenia, nie taki też był cel tego podcastu :) Pozdrawiam, Marta
UsuńWydaje mi się, że w ostatnim czasie moda na witraże powraca. Teraz oczywiście mają one dużo bardziej nowoczesną estetykę :)
OdpowiedzUsuń